Technologie cyfrowe znajdują coraz większe zastosowanie w rolnictwie. Popularność tych rozwiązań będzie rosnąć, gdyż między innymi w związku ze zmianami klimatu zwiększa się zapotrzebowanie na coraz bardziej wydajne systemy uprawy roślin i hodowli zwierząt. Nowoczesne rozwiązania cyfrowe już obecnie pozwalają zmniejszyć stopień zanieczyszczenia środowiska nawozami i poprawić dobrostan zwierząt hodowlanych. Jakie jeszcze zalety ma cyfryzacja rolnictwa? Czy smart farming ma wady i jakie wyzwania do pokonania stoją przed rolnictwem w związku z postępującą digitalizacją?
Postęp technologiczny jest stałym elementem rozwoju ludzkości, ponieważ pomaga nam rozwiązywać problemy i poprawiać jakość życia. Dzięki nowym wynalazkom przemysł, a tym samym rolnictwo, regularnie przechodzi cykle rozwojowe. Obecnie następuje już czwarta rewolucja przemysłowa, oznaczona symbolem 4.0. Polega ona na zintegrowaniu technologii i urządzeń z systemami cyfrowymi w celu gromadzenia i analizy dużych ilości danych. Te analizy ułatwiają podejmowanie trafnych decyzji związanych z produkcją żywności i podnoszeniem jej wydajności.
Technologie wykorzystywane w nowoczesnym rolnictwie wcześniej zastosowanie miały w wojskowości i przemyśle. Chodzi przede wszystkim o lokalizację GPS, teledetekcję, czyli pomiar zdalny, i przekazywanie danych bezprzewodowo, czyli telemetrię. Całość tych procesów i urządzeń biorących w nich udział łączy internet rzeczy, gdzie następuje wymiana informacji między urządzeniami peryferyjnymi a chmurą, czyli serwerami zarządzającymi zebranymi informacjami. Jakie wymierne korzyści niesie ze sobą rolnictwo 4.0?
Cyfryzacja rolnictwa już następuje, a w niedalekiej przyszłości rolnictwo 4.0 sprawi, że procesy rolnicze będą bardziej wydajne, efektywne i zrównoważone. Dzięki digitalizacji rolnik będzie mógł zautomatyzować swoją pracę i zminimalizować jej koszt. Dzięki temu, że czujniki umieszczone na sprzęcie rolniczym zbierać będą dane na temat wykorzystania zasobów takich jak woda i nawozy, będzie można podejmować bardziej trafne decyzje na temat ich stosowania. Także straty w uprawach będą minimalizowane, bo zyskamy wiedzę, czy rośliny potrzebują więcej wody czy oprysków.
Trzeba zauważyć, że korzyści, jakie niesie digitalizacja rolnictwa, pokrywają się z założeniami Zielonego Ładu. Europejski Zielony Ład to zbiór inicjatyw politycznych, którego celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej naszego kontynentu do 2050 roku. Aby osiągnąć neutralność klimatyczną, rolnictwo będzie musiało przejść szereg zmian, jeśli chodzi o organizację produkcji. Przykładowo zakłada się, że rolnicy będą musieli zmniejszyć zużycie chemicznych pestycydów o kilkadziesiąt procent i przestawić się na alternatywne metody ochrony upraw. Ten cel będzie mógł zostać spełniony właśnie dzięki digitalizacji procesów rolniczych. W praktyce rolnik dzięki technologii będzie mógł zebrać dane na temat gleby i na ich podstawie stosować nawozy w sposób wydajny tylko tam, gdzie są niezbędne, a nie wszędzie.
Automatyzację rolnictwa popychają do przodu także prozaiczne problemy rolników, takie jak na przykład brak rąk do pracy. Rolnicy i sadownicy zgłaszają problemy ze znalezieniem pracowników do pomocy przy prostych pracach sezonowych, ale także do bardziej wymagających zadań na przykład w gospodarstwach mlecznych. Nowoczesne rozwiązania rolnictwa 4.0 mają szansę zlikwidować takie problemy, ponieważ podniesie się wydajność pracy rolnika. Wszystkie te zalety malują bardzo pozytywny obraz nadchodzących zmian, ale czy nowe technologie w rolnictwie mają jakieś wady?
Rolnictwo 4.0, maszyny będące częścią internetu rzeczy niosą ze sobą pewne zagrożenia, które są podobne do tych występujących w innych gałęziach przemysłu. Są one związane głównie z bezpieczeństwem danych oraz prywatnością. Dane, które są zbieranie i gromadzone w sieci z prywatnych pól, pochodzą z maszyn należących do rolników. Pojawia się więc pytanie, kto jest właścicielem tych danych i kto oraz w jaki sposób może nimi dysponować? Producenci maszyn będą rościć sobie prawo do zebranych informacji, ponieważ mają one dużą wartość na przykład marketingową.
Pojawia się także kwestia zagrożenia cyberbezpieczeństwa samych firm rolniczych. Niebezpieczeństwa te mogą przybierać różne formy, od włamania do baz danych firmy w celu kradzieży danych lub dostępu do poufnych informacji, po dostęp do prywatnej komunikacji między pracownikami lub klientami na platformach komunikacyjnych firmy. Takie ataki będą narażały firmy na straty. Czy poza wadami nowych technologii coś jeszcze stanowi problem, jeśli chodzi o rolnictwo 4.0 w Polsce i jego rozwój?
Jakie problemy praktyczne mogą stanąć na drodze rolnika, który chce rozwijać swoje gospodarstwo i zinformatyzować je? Często okazuje się, że proza życia nie przystaje do górnolotnych planów cyfryzacji.
Istotnym problemem w naszym kraju okazuje się niewystarczający dostęp do sieci internetowej na terenach wiejskich. Polska dostęp do światowej sieci internetowej uzyskała już w roku 1991. Po ponad trzech dekadach rozwoju internetu nadal znajdują się na terenie Polski miejsca bez dostępu do sieci mobilnej. Te „białe plamy” na mapie istnieją, ponieważ zaopatrzenie tych terenów w internet jest nierentowne dla dużych operatorów. Z tym stanem rzeczy walczy skutecznie Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, które prowadzi program Polska Cyfrowa. Dofinansowaniem z tego programu objęte są inwestycje przedsiębiorstw telekomunikacyjnych i jednostek administracji rządowej, które poszerzają dostęp do internetu szerokopasmowego.
W zakresie digitalizacji polskiego rolnictwa wiele jest jeszcze do zrobienia, jednak na bieżąco można zauważyć, że rośnie liczba projektów rządowych mających na celu ułatwienie rolnikom obycia się z możliwościami, jakie niesie cyfryzacja.
Pod koniec 2021 roku na portalu Gov.pl została uruchomiona specjalna podstrona „Dla rolnika”, tzw. Okienko dla rolnika. Dzięki usługom tam udostępnionym rolnik może online złożyć wniosek o oszacowanie spowodowanych przez suszę strat w uprawach rolnych czy zawnioskować o przyznanie płatności obszarowych i PROW. Baza usług cyfrowych dostępnych tą drogą ma być rozbudowywana, na przykład planuje się wprowadzić e-recepty weterynaryjne i możliwość składania wniosków o dopłaty do materiału siewnego czy o zwrot podatku akcyzowego od paliwa rolniczego. „Okienko” ma być nie tylko miejscem do załatwiania różnych spraw, ale także bazą wiedzy dla rolników i dużym krokiem w kierunku cyfryzacji rolnictwa.
Także prywatny sektor produkcji maszyn już wdraża rozwiązania mocno wspierające cyfryzację. Gdy digitalizacja rolnictwa postępuje, ważne jest, aby producenci maszyn rolniczych wypracowali wspólne standardy techniczne. Kluczową kwestią jest umożliwienie maszynom nawet różnych producentów, przede wszystkim w zestawie ciągnik i maszyna towarzysząca, komunikację i współpracę. Jednym z takich standardów, który już działa, jest ISOBUS. Ten elektroniczny system umożliwiający przesyłanie danych między ciągnikiem a maszynami sprawia, że można kontrolować wszystkie zadania wykonywane przez ciągnik i sprzęt rolniczy na jednym terminalu graficznym. Dzięki temu nie ma konieczności montowania dużej liczby monitorów czy dodatkowego okablowania w kabinie ciągnika. Sprzyja to oczywiście płynności i komfortowi pracy operatora. Także McCormick korzysta z systemu ISOBUS. Operator ciągnika McCormick z łatwością zintegruje każdą nową maszynę rolniczą (oczywiście pracującą w systemie ISOBUS) bez konieczności montowania za każdym razem osobnego panelu do jej obsługi. Ten standard techniczny w połączeniu z systemem McCormick Fleet Management, dzięki któremu można monitorować i diagnozować maszyny zdalnie i w czasie rzeczywistym, to innowacje, które idealnie wpisują się w ideę cyfryzacji. Jednak to nie wszystko, co McCormick ma do zaoferowania poszukującym ciągników z nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi. Aktualnie posiadacze ciągników McCormick mogą korzystać z platformy McCormick Farm, która integruje dane telemetryczne pochodzące nie tylko z pojazdów marki, ale także z traktorów innych producentów, jeśli tylko są one wyposażone w rozwiązania telemetryczne. Na platformę mogą być też przekazywane dane z czujników polowych, stacji pogodowych, skanerów glebowych, spektrometrii satelitarnej i lotniczej, jak również dane pochodzące z map plonowania i map aplikacyjnych tworzonych przez system Precision Steering Management (PSM) zainstalowany w ciągniku. Jakie korzyści ma z tego rolnik? Dzięki temu, że dane są integrowane i analizowane w jednym miejscu, na jednej platformie, rolnik może podejmować bardziej trafne decyzje agronomiczne w gospodarstwie. Przekłada się to oczywiście na lepszy wynik ekonomiczny. Poza tym, wybierając ciągnik McCormick, nie trzeba ograniczać się do jednej marki, budując dalej swoją wysokowydajną flotę i park maszyn. Ta oferta jest zgodna z ideą rolnictwa 4.0, które przecież ma ułatwiać pracę i maksymalizować możliwości uprawy ziemi oraz hodowli zwierząt, a nie stwarzać bariery i uzależniać rolników od rozwiązań technologicznych konkretnych producentów.